Kłótnie sąsiedzkie

Kłótnie sąsiedzkie

Najstarszym dokumentem w prawie polskim, które opisuje spór sąsiedzki, jest Księga Elbląska. Jest ona zbiorem przepisów polskiego prawa zwyczajowego, które zostało spisane w XIII, XIV w. Sąsiad właściciela ogrodu, w którym rósł chmiel przerastający na jego część, mógł zażądać usunięcia go, a jeśli to nie miałoby miejsca, zyskiwał prawo do plonów. Dzisiaj mamy podobne problemy, gdyż lubimy się powoływać przede wszystkim na niczym nieograniczone prawo do gospodarowania naszą ziemią niczym szlachcice w średniowieczu. Dlatego niestety dochodzi czasem do kuriozalnych sytuacji, gdzie sąsiad żywym ogrodzeniem przesłoni nam cały świat.

Prawa sąsiedzkie

Prawo zawarte w kodeksie współcześnie posługuje się pojęciem immisji. Immisja oznacza wszelkie działania, które podejmujemy w obrębie działki, które są odczuwalne na gruncie sąsiedzkim. Wyróżnia się dwa rodzaje immisji:

  • pośrednią np. hałas, nieprzyjemny zapach, dym,
  • bezpośrednią np. przerzucanie śmieci na sąsiednią działkę, kierowanie wody deszczowej na sąsiednią działkę.

Jednakże takie działania należy udowodnić, gdyż inaczej niestety nic nie zdziałamy na komendzie policji. W pierwszej kolejności wiele osób zastanawia się nad monitoringiem. Trzeba mieć jednak świadomość art. 23 Kodeksu Cywilnego, gdzie zawarty został katalog dóbr osobistych, do których należy m.in. prawo do prywatności. Możemy poprosić sąsiadów o zgodę na wykorzystywanie monitoringu dla dobra ogólnego. Jednakże i tutaj pojawia się przeszkoda, gdyż musimy bardzo uważać na to, jak będziemy takie nagranie przechowywać oraz komu je udostępnimy. Często w obliczu eskalacji sąsiedzkich szykan, jedna z osób decyduje się na sprzedanie swojej nieruchomości.

Walka o spokojne życie w domu

Współcześnie prawo sąsiedzkie nie zostało wydzielone w żadnym konkretnym dziale Kodeksu Cywilnego. Stosowne przepisy możemy znaleźć w art. 143-154 KC, które wskazują zasady korzystania z nieruchomości, a także regulują stosunki graniczne. Ogólnie rzecz biorąc, każdy właściciel nieruchomości realizując swoje prawa, musi się powstrzymać od działań, które zakłócałyby korzystanie z sąsiednich nieruchomości. Pomocne będą również normy prawne, które regulują zasady zabudowy oraz rozgraniczania działek sąsiednich. Jednym z najbardziej znanych przepisów jest ten, mówiący nam o ogrodzeniu, które nie powinno przekroczyć, 2,2 m. Inaczej będziemy potrzebowali na nie pozwolenia na budowę. Jednakże, jeśli będziemy chcieli sadzić rośliny w naszym ogrodzie, to nie ma już żadnego ograniczenia co do wysokości krzewów, drzew itd.. Jeśli jakieś owoce spadną na działkę naszego sąsiada, to stanowią one jego pożytki. Nie mamy więc prawa mieć żadnych pretensji, jeśli sąsiad je zbierze dla siebie. Natomiast, ktoś kto posadzi drzewo zbyt blisko granicy działki, nie daje ono pożytków, a gałęzie nam przeszkadzają, to możemy wejść na sąsiednią działkę, by je uciąć. Jeśli z tego tytułu powstaną jakieś szkody, właściciel gruntu ma prawo domagać się naprawienia szkody.

‹ powrót